Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI NA SPORTOWO

Tegoroczne Narodowe Święto Niepodległości obchodziłem wspólnie z Iwoną w Brzegu. Dlaczego tam? Odpowiedź jest prosta: oprócz biegu głównego odbywała się także rywalizacja w nordic walking, w której mogła wziąć udział Iwona impreza była darmowa nigdy nie byliśmy w Brzegu. Dzięki naszej pasji sportowej możemy uprawiać turystykę biegową – do tej pory Brzeg podziwialiśmy z wnętrza samochodu kierując się w stronę Opola lub Górnego Śląska. Widać było, że miasto z każdym rokiem zmienia się na lepsze – nowe elewacje budynków, nowa zabudowa, wyremontowane ulice. Chociaż ratusz jest dopiero remontowany. Krótko mówiąc miasto Brzeg sukcesywnie zmienia się na lepsze. Spory udział w organizacji imprezy miało Wojsko Polskie, którego jednostka stacjonuje w Brzegu. Żołnierze m. in. zabezpieczali trasę, przygotowali biuro zawodów. A i gorąca grochówka po zawodach smakowała wyjątkowo. Zawodnicy biorący udział w biegu głównym mieli do przebiegnięcia 7 km (2 pętle po 3,5 km), natomias

NIGHT RUNNERS WROCŁAW – vol. 200 „Pętla Strachu”

Grupa biegowa NIGHT RUNNERS WROCŁAW obchodziła w tym tygodniu 200 rocznicę wtorkowych spotkań organizowanych w Parku Południowym we Wrocławiu. Punktem zbornym tradycyjnie był pomnik Fryderyka Chopina. Tematem przewodnim było święto „strachu” Halloween.    Uczestnicy „strasznego” biegu spotkali się o godz. 20:00. Większość z nich była ubrana w tradycyjne, sportowe stroje. Zresztą ja i Asia nie odbiegaliśmy od pozostałych biegaczy. Na początek głos zabrał jeden z koordynatorów NR Bartłomiej Raszowski. Tchnął on we wszystkich odrobinę radości i entuzjazmu, ponieważ ciemność i chłód nie nastrajały do fetowania rocznicy. Po krótkiej przemowie rozpoczęła się rozgrzewka, którą poprowadził Jakub Kazuła. Tak tak, ten sam, który ostatnio udzielił wywiadu Asi. Kilka minut podskoków, skipów, rozciągań, itp. sprawiło, że byłem nawet gotów ściągnąć kurtkę biegową. Na szczęście taka myśl trwała tylko chwilę.      Tak przygotowani wyruszyliśmy na 1 pętelkę po ścieżkach Parku Południowego. Trasa w

DEBIUT NA WROCŁAWSKIM PARKRUNIE

Asia i Rafał są częstymi uczestnikami parkrunu. Oznacza to, że w sobotę muszą wcześnie wstać i pojechać na Jaz Opatowicki, aby o 9.00 być gotowym do biegu. Gdy oni szykują się w domu do wyjazdu, ja jeszcze często wyleguję się w łóżku. Jednak ostatnio dowiedziałam się, że na parkrunie startuje nordic walking. Postanowiłam, że wezmę udział w tej imprezie. 28 października odbył się mój debiut na parkrunie, oczywiście z kijami. Sobotni poranek nie zachęcał do udziału w zawodach - chłód, wiatr i mżawka. Jednak to mi nie przeszkodziło, aby aktywnie zacząć dzień. Na miejsce zajechaliśmy razem z Rafałem przed godziną 9.00, większość osób już była i rozgrzewała się. Przywitaliśmy się ze znajomymi. Koordynatorka Kasia bardzo ucieszyła się, że pójdę z kijami, bo będę pierwszą taką osobą na parkrunie. Przed startem pożyczyliśmy sobie z Rafałem powodzenia. On ustawił się wśród biegaczy, a ja stanęłam w ostatniej linii, aby nikomu nie przeszkadzać. Wystartowaliśmy, biegacze ruszyli przodem, a j

IV PÓŁMARATON PIASTOWSKI – CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE

Impreza biegowa została zorganizowana po raz czwarty, jesienną porą w Lasku Rędzińskim.  Miejsce zawodów jest odległe zaledwie o 15 minut jazdy samochodem od naszego miejsca zamieszkania. Dlatego w tym roku postanowiłem wziąć udział w ww. półmaratonie.             Półmaraton Piastowski organizowany jest przez ekipę z WKB PIAST. Nie mają dojścia do hojnych sponsorów, a mimo wszystko potrafią z naszych wpisowych zapewnić uczciwy pakiet startowy wraz z atrakcjami na zakończenie biegu (tj. pamiątkowym medalem, posiłkiem regeneracyjnym, gorącą herbatą). W biegu postanowiło wziąć udział kilkoro znajomych, w tym Kasia, Wacław i Paweł. Jeszcze przed zawodami umawiałem się z Pawłem na wspólny bieg w czasie ok. 01 godz. 50 minut. Ponadto zdecydowałem się na  udział w klasyfikacji drużynowej i zapisałem się do ekipy Night Runners Wrocław. Na zawody dotarłem razem z Asią. Córka tym razem była służbowo jako dziennikarka Sportowego Wrocławia. Ja po odebraniu pakietu startowego udałem się n

PKO SILESIA MARATHON - CZĘŚĆ II

Dzięki temu, że na sali spało tylko 30 osób nie było żadnych problemów z porannymi czynnościami: myciem, śniadaniem i pakowaniem. To bardzo ważne, żeby w takim dniu unikać niepotrzebnych stresów lub sporów z innymi zawodnikami korzystającymi z noclegu. Zastanawiałem się co zjeść na śniadanie – ostatecznie zdecydowałem się na 2 bułki posmarowane miodem i kubek gorącej kawy. Pomimo ciszy i spokoju czas mijał szybko. Nie pozostało mi nic innego, jak wspólnie z Krzyśkiem dojechać do Silesia City Center. Po zasięgnięciu informacji od opiekuna szkoły okazało się, że szkoła rzeczywiście znajduje się w bliskim sąsiedztwie SCC, dzięki czemu nie było żadnych problemów z dojazdem na miejsce startu. Tak jak w sobotę zastanawiałem się nad strojem sportowym, tak w niedzielny poranek nie miałem żadnych dylematów w tym temacie. Bezchmurne, słoneczne niebo + rześkie jesienne powietrze sprawiły, że zdecydowałem się pobiec w krótkiej koszulce i spodenkach sportowych. Do tego jeszcze skarpety kompresyj

ASIA JAKO REPORTERKA - SONDA - DLACZEGO WARTO BIEGAĆ!

Nowa sonda już na stronie! Razem z moją redakcją Sportowy Wrocław zapytaliśmy wrocławskich biegaczy jakie mają motywacje do uprawiania tego sportu. Jeśl i jeszcze zastanawiacie się dlaczego warto biegać to koniecznie zobaczcie wideo ;) Link poniżej, zapraszam! ASIA https://sportowywroclaw.pl/wroclawianie-wiedza-najlepiej/wroclawianie-wiedza-najlepiej-dlaczego-warto-biegac-wideo/ Fot. Sportowy Wrocław

ASIA JAKO REPORTERKA - SONDA - JAK WAŻNY JEST SPORT!

Kolejny krok w stronę marzeń zrobiony! Zawsze oprócz pisania chciałam spróbować swoich sił przed kamerą. Ostatnio dostałam taką właśnie szansę w pracy. Razem ze Sportowym Wrocławiem przeprowadziliśmy sondę uliczną na temat ich zainteresowań sportowych mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Ich odpowiedzi i mój występ znajdziecie w wideo "Wrocławianie wiedzą najlepiej... jak ważny jest sport!" Link poniżej, zapraszam!  Asia :) https://sportowywroclaw.pl/wroclawianie-wiedza-najlepiej/wroclawianie-wiedza-najlepiej-jak-wazny-jest-sport-wideo-2/ Fot. Sportowy Wrocław

PKO SILESIA MARATHON 2017 – NADZIEJA I WALKA [CZĘŚĆ 1]

2 miesiące treningów i wreszcie nadszedł czas sprawdzianu. Ku mojemu zaskoczeniu wyjątkowo spokojnie podchodziłem do startu w Katowicach. Zwykle przed wcześniejszymi startami w maratonach odczuwałem stres i niepokój, tym razem było całkowicie odmiennie. Ale po kolei. Na zawody wybrałem się ze starym druhem biegowym Krzyśkiem, z którym rozpoczynałem swoją przygodę biegową. Tym razem to ja użyczyłem auta, a co za tym idzie pełniłem rolę kierowcy. W podróż do Katowic wybraliśmy się w sobotnie popołudnie, tuż przed godziną 15:00. Założenie było proste – do biura zawodów mieliśmy dotrzeć najpóźniej o godz. 17:00. Początek był obiecujący, przejazd obwodnicą S8 odbył się szybko i sprawnie, pobranie biletu autostradowego na bramkach w Karwianach podobnie i w tym momencie nasz plan legł w gruzach. Mianowicie utknęliśmy w ogromnym karku od Karwian aż do zjazdu Wrocław-Wschód. Dzięki temu ja i Krzysiek mieliśmy nieplanowaną godzinę na rozmowy oraz wspomnienia. Na nasze szczęście dalsza część p

SŁODKO-GORZKA OSOBOWICKA ÓSEMKA

W niedzie lę 1 października nasza Rodzinka podbijała biegową mapę Polski. Ja wystartowałam w Osobowickiej Ósemce (Wrocław), a Rafał w Silesia Maraton (Katowice). Przyszedł czas na podsumowanie mojego biegu. "Osobowicka Ósemka" odbyła się już po raz jedenasty. Wydarzenie połączone z osiedlowym piknikiem można zaliczyć do tych kameralnych. Duża zaletą imprezy był brak opłaty startowej. My uczestnicy mieliśmy do pokonania dwie czterokilometrowe okrążenia, które łącznie dawały dystans 8 km. Teraz czas na wytłumaczenie tytułu artykułu. Przed biegiem: problemy żołądkowe, rozpoznanie konkurencji 1 km: przepychanie, zajęcie swojej pozycji i powtórzony błąd z zeszłego tygodnia - za szybko zaczęłam. 2-3 km: objęłam prowadzenie wśród kobiet. Nadal za szybkie tempo. GPS w zegarku zaczął się gubić i nie kontrolowałam już założonego tempa chwilowego. 4 km: łyk wody, doping kibiców i... rywalka na plecach 5 km: tempo spada, zaczynam się odwracać, bo konkurentka jest c

KONIEC Z TRENINGAMI – CZAS NA START!

Okej to tylko skrót myślowy. Wiadoma rzecz, że z treningów nie zrezygnujemy. Za to nadszedł już czas, żeby skonsumować swoje przygotowania do zawodów. Przekonać się, czy wysiłek włożony w przygotowania przyniesie oczekiwane rezultaty. A i dreszcz emocji związany ze startem też jest ważny w codziennym życiu. Rywalizacja, walka ze swoimi słabościami, umiejętność słuchania swojego organizmu – to są nasze najważniejsze cechy, które możemy poznać wyłącznie podczas bezpośredniej walki z pozostałymi biegaczami. Takim wydarzeniem sportowym był dla nas udział w finałowych zawodach Akademii Zdrowia Santandera. Impreza odbyła się w sobotę (23 września) w Parku Południowym. Cały cykl Akademii Zdrowia Santandera zaplanowany został z myślą o pasjonatach nordic walking. Można by rzec, że zawody biegowe są imprezą towarzyszącą. Tradycyjnie Iwona wystartowała w nordic walking na dystansie 5 km, natomiast ja i Asia pobiegliśmy na 10 km. Pogoda tego dnia nie nastrajała do wyjścia z domu. Pochmurno

NORDIC WALKING - DO ZOBACZENIA NA TRASIE!

Zaczyna się już jesień. Mam nadzieję, że będzie ciepła i kolorowa. Okazało się, że będę miała teraz więcej wolnego czasu, chcę więc wykorzystać tę możliwość w jak największym stopniu dla siebie. Nie zamierzam siedzieć w domu i oglądać seriale telewizyjne. Chcę aktywnie spędzać czas, aby nie obrosnąć w tłuszczyk. Latem niewiele ćwiczyłam, ale teraz biorę się za siebie. Wkrótce rozpoczną się moje ulubione zajęcia aerobicu - ćwiczenie w domu w samotności , to nie to samo. Oprócz tego postanowiłam więcej chodzić z kijami. Aktywny spacer pomoże w utrzymaniu dobrej kondycji. Przy okazji można podziwiać piękną, polską jesień. Park o tej porze roku robi się coraz bardziej kolorowy, można jeszcze posłuchać  śpiewu ptaków lub spotkać wiewiórki. Nie lubię chodzić ze słuchawkami i słuchać muzyki. Ja wsłuchuję się w głosy natury. Pogadać z kimś też lubię. Nordic walking to sport towarzyski. Tempo chodu jest na tyle umiarkowane, że mogę z kimś porozmawiać (w czasie biegu, to mi się nie udaje). Ni

MARATON WROCŁAWSKI OKIEM KIBICA, WOLONTARIUSZA I DZIENNIKARZA

Jesień obfituje w różne zawody biegowe. W niektórych bierzemy udział, w innych jesteśmy kibicami, wolontariuszami lub Asia pełni rolę dziennikarza. Iwona - kibic W tym roku Rafał zdecydował się, że maraton pobiegnie w Katowicach, więc we Wrocławiu kibicowaliśmy znajomym. Mieliśmy szczęście, bo niedaleko naszego domu był umiejscowiony półmetek. Przed godziną 11 razem z Rafałem ustawiliśmy się przy trasie. Dopingowaliśmy wszystkich, którzy koło nas przebiegali. Zabraliśmy ze sobą kołatkę, aby skuteczniej mobilizować do dalszego biegu maratończyków. Od czasu do czasu wykrzykiwaliśmy motywujące hasła. Podziwiam wszystkich, którzy decydują się na tak długi dystans. Dla mnie to jest nieosiągalne. Nie tylko trzeba mieć siłę do biegania, ale też trzeba mieć mocną głowę. Z uwagą przyglądałam się wszystkim, którzy nas mijali. Widać było na ich twarzach duży wysiłek, niektórzy mieli już zgarbione sylwetki i niepewny krok, czasami też szli. Byli jednak i tacy co rozmawiali ze swoimi współ

SUPER BIEGANIE W BIEGU SOLIDARNOŚCI

     Ja i Asia z wielką nadzieją oraz niecierpliwością czekaliśmy na start w corocznym Biegu Solidarności (organizowanym tradycyjnie przy Hotelu Wodnik we Wrocławiu). Jak już wiele razy wspominałem, udział w tych zawodach traktujemy jako „święto sportu ” i jedno z najważniejszych imprez sportowych w naszym grafiku biegowym. Co wpływa na naszą opinię o Biegu Solidarności ? Odpowiedź jest prosta: super organizacja, darmowy start, familijna atmosfera, masywny medal.      W zawodach bierze udział liczna rzesza biegaczy amatorów oraz elita dolnośląskich zawodników i zawodniczek. W ostatnich latach do tego grona dołączyli sportowcy z Ukrainy, którzy zdominowali zwycięskie miejsca na podium.      Wystartowaliśmy krótko po godz. 16:00. Aura sprzyjała zawodnikom, dzięki czemu mogliśmy cieszyć się z letniego słońca oraz niezbyt wysokiej temperatury. W takich okolicznościach nie zauważyliśmy ani jednej osoby, która byłaby zła, niezadowolona lub markotna. Po prostu magia. Asia ruszyła ostro

204,5 km w drodze do SILESIA MARATHON

Sierpień jest moim pierwszym miesiącem, w którym prowadziłem pełną statystykę wykonanych treningów. Dzięki temu wiem, jaką dokładnie odległość przebyłem podczas treningów i nielicznych startów – 204,5 km. Na 31 dni w miesiącu wolnych dni miałem 12, przez pozostałe 19 dni biegałem, co daje średnią 10,76 km na 1 dzień biegowy. Muszę przyznać, że był to dla mnie spory wysiłek fizyczny i logistyczny. Szczególnie ta druga kwestia wymagała ode mnie odpowiedniego rozłożenia akcentów rodzinnych w domu. Na szczęście te sprawy mam w miarę poukładane, dzięki czemu mogę spokojnie skupić się na bieganiu. Oznacza to także, że po maratonie muszę wrócić do standardów wcześniej obowiązujących w rodzinie. Jeśli chodzi o kwestie fizyczne to nie ukrywam, że moje dotychczasowe zakresy biegowe były dosyć skromne. Tak więc będę musiał we wrześniu zluzować treningi na ok. 2 tygodnie przed maratońskim startem. W trakcie mijającego miesiąca główny nacisk położyłem na spokojne wybieganie, chociaż były też a

ZDROWE I SZYBKIE PLACUSZKI OWSIANE Z BANANEM

Przepis dostaliśmy od naszej rodzinki i... od razu się w nim zakochaliśmy. Jest prosty, potrzebujecie tylko trzech składników! Placki są idealne na pierwsze i drugie śniadanie, podwieczorek lub kolację. Placki nadają się do szkoły, pracy lub uczelni. Zresztą spróbujcie sami ;) Składniki: - płatki owsiane (7 łyżek) - jeden banan - jedno jajko Sposób przygotowania: Płatki owsiane nasypać do miseczki i zalać gorącą wodą. Gdy nasiąkną dodać rozgniecionego wcześniej banana i wbić jajko. Wszystko dokładnie wymieszać. Można dosypać trochę cynamonu i nasion chia. Na patelni rozgrzewamy olej (proponujemy olej kokosowy) i nakładamy łyżką placki. Gdy placek się zarumieni, przewracamy na drugą stronę. Trzeba uważać, aby ich nie przypalić ;) Z jednej porcji wychodzi około 8-10 placków. Serdecznie polecamy ten! Jest prosty, szybki w przygotowaniu i co najważniejsze zdrowy. Dajcie znać komu się spodobał się przepis i czy wam smakuje? ;) A może wy polecacie jakiś przepis? Smaczn

"PRZYSTANEK MIĘDZYZDROJE"

    Z gór nad morze, czyli ostatni przystanek tegorocznych wakacji już za mną. Decyzja o wyjeździe nad morze była dość spontaniczna. Od połowy sierpnia byłam na obozie (relacje z obozu możecie przeczytać tutaj →  WAKACYJNY RAPORT: ASIA NA OBOZIE BIEGOWYM W WIŚLE ). Tam razem z grupą treningową pod okiem trenera szlifowaliśmy formę na nadchodzące jesienno-zimowe starty. Dziesięć dni obozu zleciało bardzo szybko. Już następnego dnia po powrocie do Wrocławia, siedziałam w pociągu do Międzyzdrojów. Na miejscu czekała na mnie koleżanka Ola. Plan był jeden odpocząć i wykorzystać ostatnie promienie wakacyjnej pogody (uff! Na szczęście się udało. Pogoda przez cały pobyt baaardzo nam dopisała). Oczywiście nie zapomniałyśmy o bieganiu. Z trenerem już wcześniej rozpisaliśmy plan treningowy.     Razem z Olą dzień zaczynałyśmy od treningu, aby potem móc korzystać z atrakcji Międzyzdrojów. Śniadania i kolacje robiłyśmy same. Co ciekawe udało nam się przygotowywać zdrowe potrawy takie jak: twaro