Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

KONIEC Z TRENINGAMI – CZAS NA START!

Okej to tylko skrót myślowy. Wiadoma rzecz, że z treningów nie zrezygnujemy. Za to nadszedł już czas, żeby skonsumować swoje przygotowania do zawodów. Przekonać się, czy wysiłek włożony w przygotowania przyniesie oczekiwane rezultaty. A i dreszcz emocji związany ze startem też jest ważny w codziennym życiu. Rywalizacja, walka ze swoimi słabościami, umiejętność słuchania swojego organizmu – to są nasze najważniejsze cechy, które możemy poznać wyłącznie podczas bezpośredniej walki z pozostałymi biegaczami. Takim wydarzeniem sportowym był dla nas udział w finałowych zawodach Akademii Zdrowia Santandera. Impreza odbyła się w sobotę (23 września) w Parku Południowym. Cały cykl Akademii Zdrowia Santandera zaplanowany został z myślą o pasjonatach nordic walking. Można by rzec, że zawody biegowe są imprezą towarzyszącą. Tradycyjnie Iwona wystartowała w nordic walking na dystansie 5 km, natomiast ja i Asia pobiegliśmy na 10 km. Pogoda tego dnia nie nastrajała do wyjścia z domu. Pochmurno

NORDIC WALKING - DO ZOBACZENIA NA TRASIE!

Zaczyna się już jesień. Mam nadzieję, że będzie ciepła i kolorowa. Okazało się, że będę miała teraz więcej wolnego czasu, chcę więc wykorzystać tę możliwość w jak największym stopniu dla siebie. Nie zamierzam siedzieć w domu i oglądać seriale telewizyjne. Chcę aktywnie spędzać czas, aby nie obrosnąć w tłuszczyk. Latem niewiele ćwiczyłam, ale teraz biorę się za siebie. Wkrótce rozpoczną się moje ulubione zajęcia aerobicu - ćwiczenie w domu w samotności , to nie to samo. Oprócz tego postanowiłam więcej chodzić z kijami. Aktywny spacer pomoże w utrzymaniu dobrej kondycji. Przy okazji można podziwiać piękną, polską jesień. Park o tej porze roku robi się coraz bardziej kolorowy, można jeszcze posłuchać  śpiewu ptaków lub spotkać wiewiórki. Nie lubię chodzić ze słuchawkami i słuchać muzyki. Ja wsłuchuję się w głosy natury. Pogadać z kimś też lubię. Nordic walking to sport towarzyski. Tempo chodu jest na tyle umiarkowane, że mogę z kimś porozmawiać (w czasie biegu, to mi się nie udaje). Ni

MARATON WROCŁAWSKI OKIEM KIBICA, WOLONTARIUSZA I DZIENNIKARZA

Jesień obfituje w różne zawody biegowe. W niektórych bierzemy udział, w innych jesteśmy kibicami, wolontariuszami lub Asia pełni rolę dziennikarza. Iwona - kibic W tym roku Rafał zdecydował się, że maraton pobiegnie w Katowicach, więc we Wrocławiu kibicowaliśmy znajomym. Mieliśmy szczęście, bo niedaleko naszego domu był umiejscowiony półmetek. Przed godziną 11 razem z Rafałem ustawiliśmy się przy trasie. Dopingowaliśmy wszystkich, którzy koło nas przebiegali. Zabraliśmy ze sobą kołatkę, aby skuteczniej mobilizować do dalszego biegu maratończyków. Od czasu do czasu wykrzykiwaliśmy motywujące hasła. Podziwiam wszystkich, którzy decydują się na tak długi dystans. Dla mnie to jest nieosiągalne. Nie tylko trzeba mieć siłę do biegania, ale też trzeba mieć mocną głowę. Z uwagą przyglądałam się wszystkim, którzy nas mijali. Widać było na ich twarzach duży wysiłek, niektórzy mieli już zgarbione sylwetki i niepewny krok, czasami też szli. Byli jednak i tacy co rozmawiali ze swoimi współ

SUPER BIEGANIE W BIEGU SOLIDARNOŚCI

     Ja i Asia z wielką nadzieją oraz niecierpliwością czekaliśmy na start w corocznym Biegu Solidarności (organizowanym tradycyjnie przy Hotelu Wodnik we Wrocławiu). Jak już wiele razy wspominałem, udział w tych zawodach traktujemy jako „święto sportu ” i jedno z najważniejszych imprez sportowych w naszym grafiku biegowym. Co wpływa na naszą opinię o Biegu Solidarności ? Odpowiedź jest prosta: super organizacja, darmowy start, familijna atmosfera, masywny medal.      W zawodach bierze udział liczna rzesza biegaczy amatorów oraz elita dolnośląskich zawodników i zawodniczek. W ostatnich latach do tego grona dołączyli sportowcy z Ukrainy, którzy zdominowali zwycięskie miejsca na podium.      Wystartowaliśmy krótko po godz. 16:00. Aura sprzyjała zawodnikom, dzięki czemu mogliśmy cieszyć się z letniego słońca oraz niezbyt wysokiej temperatury. W takich okolicznościach nie zauważyliśmy ani jednej osoby, która byłaby zła, niezadowolona lub markotna. Po prostu magia. Asia ruszyła ostro

204,5 km w drodze do SILESIA MARATHON

Sierpień jest moim pierwszym miesiącem, w którym prowadziłem pełną statystykę wykonanych treningów. Dzięki temu wiem, jaką dokładnie odległość przebyłem podczas treningów i nielicznych startów – 204,5 km. Na 31 dni w miesiącu wolnych dni miałem 12, przez pozostałe 19 dni biegałem, co daje średnią 10,76 km na 1 dzień biegowy. Muszę przyznać, że był to dla mnie spory wysiłek fizyczny i logistyczny. Szczególnie ta druga kwestia wymagała ode mnie odpowiedniego rozłożenia akcentów rodzinnych w domu. Na szczęście te sprawy mam w miarę poukładane, dzięki czemu mogę spokojnie skupić się na bieganiu. Oznacza to także, że po maratonie muszę wrócić do standardów wcześniej obowiązujących w rodzinie. Jeśli chodzi o kwestie fizyczne to nie ukrywam, że moje dotychczasowe zakresy biegowe były dosyć skromne. Tak więc będę musiał we wrześniu zluzować treningi na ok. 2 tygodnie przed maratońskim startem. W trakcie mijającego miesiąca główny nacisk położyłem na spokojne wybieganie, chociaż były też a

ZDROWE I SZYBKIE PLACUSZKI OWSIANE Z BANANEM

Przepis dostaliśmy od naszej rodzinki i... od razu się w nim zakochaliśmy. Jest prosty, potrzebujecie tylko trzech składników! Placki są idealne na pierwsze i drugie śniadanie, podwieczorek lub kolację. Placki nadają się do szkoły, pracy lub uczelni. Zresztą spróbujcie sami ;) Składniki: - płatki owsiane (7 łyżek) - jeden banan - jedno jajko Sposób przygotowania: Płatki owsiane nasypać do miseczki i zalać gorącą wodą. Gdy nasiąkną dodać rozgniecionego wcześniej banana i wbić jajko. Wszystko dokładnie wymieszać. Można dosypać trochę cynamonu i nasion chia. Na patelni rozgrzewamy olej (proponujemy olej kokosowy) i nakładamy łyżką placki. Gdy placek się zarumieni, przewracamy na drugą stronę. Trzeba uważać, aby ich nie przypalić ;) Z jednej porcji wychodzi około 8-10 placków. Serdecznie polecamy ten! Jest prosty, szybki w przygotowaniu i co najważniejsze zdrowy. Dajcie znać komu się spodobał się przepis i czy wam smakuje? ;) A może wy polecacie jakiś przepis? Smaczn

"PRZYSTANEK MIĘDZYZDROJE"

    Z gór nad morze, czyli ostatni przystanek tegorocznych wakacji już za mną. Decyzja o wyjeździe nad morze była dość spontaniczna. Od połowy sierpnia byłam na obozie (relacje z obozu możecie przeczytać tutaj →  WAKACYJNY RAPORT: ASIA NA OBOZIE BIEGOWYM W WIŚLE ). Tam razem z grupą treningową pod okiem trenera szlifowaliśmy formę na nadchodzące jesienno-zimowe starty. Dziesięć dni obozu zleciało bardzo szybko. Już następnego dnia po powrocie do Wrocławia, siedziałam w pociągu do Międzyzdrojów. Na miejscu czekała na mnie koleżanka Ola. Plan był jeden odpocząć i wykorzystać ostatnie promienie wakacyjnej pogody (uff! Na szczęście się udało. Pogoda przez cały pobyt baaardzo nam dopisała). Oczywiście nie zapomniałyśmy o bieganiu. Z trenerem już wcześniej rozpisaliśmy plan treningowy.     Razem z Olą dzień zaczynałyśmy od treningu, aby potem móc korzystać z atrakcji Międzyzdrojów. Śniadania i kolacje robiłyśmy same. Co ciekawe udało nam się przygotowywać zdrowe potrawy takie jak: twaro