Przejdź do głównej zawartości

Wspólne trenowanie, czyli dlaczego warto?

 1. Motywacja
Jak już pisałam we wcześniejszym poście wspólny partner treningowy jest wspaniałą motywacją do ćwiczeń. Będzie nas dopingował, pomagał i pilnował w dążeniu do celu.


2. Lepsze zorganizowanie
Są takie dni gdy pogoda nie sprzyja, a w szkole/pracy pełno obowiązków. Wtedy na usta ciśnie się „nie mam dziś czasu”, „ nie mam dziś siły”. Ale czy powiesz to kumplowi?
Nie, bo zawiódłbyś siebie i jego.  

3. Wspólny cel
Gdy są osoby, które razem trenują mają też podobne cele. Oznacza to zdrową rywalizację, intensywniejszy trening, wspólną motywację. Wspólny cel możemy realizować z rodziną, z przyjaciółką lub znajomymi z klubu sportowego.
 
 
na zdjęciach nasza rodzinka i koleżanka Asi - Maria
 
4. Wsparcie psychiczne i asekuracja.
Gdy podejmujemy nowe wyzwania to początki zawsze są trudne. Tak może być w przypadku: gdy zaczynamy trenować, zapisujemy się do klubu albo jesteśmy pierwszy raz na siłowni. Wtedy przydaje się nam towarzysz, który wytłumaczy, poratuje wiedzą, poprawi błędy. Żaden z nas nie będzie pozostawiony sam sobie, a dzięki obecności przyjaciela poczujecie się pewniej. A czasami możemy pomóc sobie nawzajem, przełamać kolejne granice.
 
A wy z kim lubicie ćwiczyć ? :)
 

Komentarze

  1. zazwyczaj sama, ale od czasu do czasu w towarzystwie też jest miło :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KROK PO KROKU - NORDIC WALKING

Nordic Walking kojarzy się wszystkim z rozrywką dla starszych osób. W tym poście chcemy obalić ten mit i pokazać zalety tego sportu. Rosnące zainteresowanie techniką Nordic Walking w wielu krajach Europy nie tylko pokazuje, iż jest to wspaniała forma rekreacji, ale również znajduje ona coraz szersze zastosowanie i uznanie w rehabilitacji. HISTORIA Nordic Walking pochodzi z Finlandii. To właśnie tam w latach siedemdziesiątych tamtejsi trenerzy i sportowcy trenujący biathlon postanowili urozmaicić trening letni, aby w okresie bezśniegowym móc efektywnie kontynuować proces treningowy. Szukając formy ruchu, która mogłaby zastąpić bieg narciarski, postanowili odłożyć narty na półkę i posługiwać się samymi kijkami. Zaczęli chodzić w sposób naśladujący ruch z narciarstwa biegowego. Tym prostym sposobem zaczęło rodzić się zjawisko nazwane wkrótce „Nordic Walking”.   Pod koniec lat 80 - tych w Finlandii podjęto pierwsze próby promowania Nordic Walking w kręgach sportowy...

Jak udekorować pokój biegacza? Kilka inspiracji i pomysłów! + ŻYCZENIA

Jestem osobą, która lubi pokazywać swoje osiągnięcia. Jest to dla mnie pewna forma motywacji. Dzięki temu wiem, że moja ciężka praca i treningi nie idą na marne. Moja kolekcja medali i pucharów stale się powiększa. Co mnie bardzo cieszy. Wszystko ułożone jest w widocznym miejscu na regałach i wieszakach. Ostatnio natknęłam się na zdjęcie nietypowej choinki złożonej z numerków startowych. Postanowiłam, że napiszę post o inspiracjach lub pomysłach jak udekorować pokój biegacza i jego osiągnięcia. Większość zdjęć znalazłam w internecie.  Autorzy zdjęcia: Julia, Sebastian Kapela Na zdjęciu Ryszard Kałaczyński, który przebiegł 366 maratonów w 366 dni Fot. Daniel Frymark źródło: internet źródło: internet źródło: internet Źródło:Napieramy.pl Źródło:Napieramy.pl Źródło: zabiegani.tv My również ubraliśmy naszą choinkę w stylu zabieganej rodzinki. Oprócz standardowych lampek i światełek znalazły się też medale ;) Z okazji świąt Bożego ...

ZAPACH METY

Spontaniczne uczestnictwo w zawodach to ostatnio moja specjalność. Tym razem wystartowałam w Zimowym Biegu Piasta - Biegu Walentynkowym. Dystans 10 kilometrów po wrocławskich wałach pokonałam razem z tatą Rafałem.  Piątek 14:30 Smogowy dzień we Wrocławiu. Trening ograniczony tylko do 8 odcinków po 30 sekund. Mocny akcent szybkościowy wykonany zgodnie z planem. 19:00 Telefon i decyzja o starcie.  Sobota 10.02 Sprawna pobudka i dojazd na miejsce zawodów. W sobotę biegaczom towarzyszyła mroźna pogoda. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, jaki będzie wynik, jak zareaguje organizm po poprzednim, mocnym treningu. Chwilę przed startem uzgodniłam z koleżanką Ulą, że pobiegniemy razem (taktyką negativ split) oraz spróbujemy połamać granicę 45 minut w jej pierwszej dyszce. Do 5 kilometra trzymałyśmy się razem, pilnując tempa. Kibice informowali nas, że jesteśmy na 3 i 4 pozycji (słabo, co nie?). Rywalizować czy współpracować? Aż nagle przed naszymi ocza...