Przejdź do głównej zawartości

Posty

PRUSICE BIEGAJĄ W DOŻYNKOWEJ SCENERII

W niedzielny poranek (27-08-2017) odbył się kolejny, ósmy bieg w ramach tegorocznego cyklu Prusice Biegają. To kolejny dowód na to, że powoli zbliżamy się do końca sezonu biegowego w tym roku. Oj, chyba trochę rozpędziłem się z moją tezą. Jak zawsze Prusice przywitały zawodników miłą atmosferą i sprawną obsługą w biurze zawodów. Pogoda była prawie idealna nie licząc wiatru, który szczególnie w dwóch miejscach na trasie sprawiał kłopoty biegaczom. Tym razem na wszystkich uczestników zawodów czekała mała niespodzianka jaką była dożynkowa dekoracja Pietrowic Małych, wioski położonej za rogatkami Prusic, przez którą przebiega trasa biegu. Wzdłuż drogi było rozstawionych kilkanaście słomianych figur oraz rozwieszone transparenty zachęcające mieszkańców do udziału w lokalnej uroczystości. Mogliśmy podziwiać kukły, były tu Damy, Wieśniaczki i Chłopi w różnokolorowych strojach oraz iście ekwilibrystycznych pozach. Ponadto mieszkańcy przygotowali kilka ciekawych stoisk z płodami rolnymi....

WAKACYJNY RAPORT: ASIA NA OBOZIE BIEGOWYM W WIŚLE

Dziesięć dni obozu biegowego w Wiśle minęło bardzo szybko. Każdy nasz dzień zaczynaliśmy od śniadania, potem trening, obiad, znowu trening i kolacja. Wieczory mieliśmy przeznaczone dla siebie (wyjście do miasta, spacer wzdłuż Wisły, rozmowy czy ognisko/dyskoteka). W czasie porannych ćwiczeń wykonywałam najtrudniejsze jednostki treningowe, tzn. bieg ciągły (3x2 km i 2x3 km), szybkość (12x200 metrów) czy tempo (4x500 metrów i 8x400 metrów). Nie zabrakło dłuższych wybiegań wzdłuż brzegu Wisły lub po górskich trasach. Wisła wynagrodziła nam to pięknymi widokami. Trener zaaplikował też sporo zajęć doskonalących technikę biegu: na płotkach małych i dużych, drabince oraz wzmacniające (z piłką lekarską, stabilizacyjne, z gumą). Przy takiej ilości wysiłku ważna jest regeneracja. Oprócz używania rollera, chodziliśmy kąpać się w nucie Wisły. Dwa razy byliśmy na basenie oraz w saunie. Udaliśmy się także na wycieczkę górską na Trzy Kopce Wiślańskie. To była bardzo dobra decyzja, że pojechał...

BEHIND THE SCENES, CZYLI SUKCES MA WIELE TWARZY

Triumf, zwycięstwo, nowa życiówka. Fajnie brzmi prawa? Ale każda z tych rzeczy ma drugą stronę medalu. Sportowcy wiedzą ile pracy kosztuje osiągnięcie sukcesu.  Po kilkunastu latach trenowania najpierw tańca, a teraz biegania doszłam do kilu wniosków. Uważam, że sportowców można podzielić na dwa rodzaje: mistrz i rzemieślnik. Mistrz to osoba z dużym potencjałem i umiejętnościami, nieoszlifowany diament. Takiego zawodnika należy dobrze poprowadzić, dobrać odpowiedni trening, a szybko wejdzie na mistrzowski poziom. Rzemieślnik natomiast to osoba, która również posiada predyspozycje, ale potrzebuje dużo więcej czasu i nakładu sił na osiągnięcie sukcesu. Dopiero ciężką pracą może stać się sportowcem "mistrzem". W obu przypadkach sukces wymaga poświęceń. My sportowcy nie raz rezygnujemy z przyjemności (np. wyjście ze znajomymi na miasto), bo czeka nas trening lub zawody. Na bieg często musimy wstawać wcześnie rano. Wymówką nie jest zła pogoda. Trenujemy w każdej porze rok...

BIEGANIE NA ZACIĄGNIĘTYM RĘCZNYM

Miniony, wiosenno-letni sezon biegowy zaczął się dla mnie fantastycznie. Po dobrze przepracowanym obozie zimowym przyszła zwyżka formy (możecie o tym przeczytać tutaj → THROWBACK ). Będąc w mocnym treningu w każdym swoim starcie ustanawiałam życiówki. Czułam: po pierwsze, że noga zaczyna się "kręcić", po drugie, że stać mnie na jeszcze lepsze wyniki.  Pojęcie "bieganie na zaciągniętym ręcznym" pojawiło się w moim słowniku sportowym właśnie w połowie sezonu. Dla mnie oznacza to uczucie, kiedy podczas zawodów/ treningu nie daję z siebie 100%. Na mecie nie czułam zbytniego zmęczenia, nie przyspieszałam na ostatniej prostej  lub gdy mijała mnie rywalka, po  prostu nie podejmowałam walki. Brakowało mocy, motywacji i ... Drugie rozumienie tego pojęcia odnosi się do dalszej części sezonu, gdy tuż przed Akademickimi Mistrzostwami Polski dopadła mnie kontuzja. Zamiast nowych życiówek były dużo słabsze wyniki. Trening składał się głównie z wybiegań, mało ćwicz...

PRZEKAZANIE PAŁECZKI - PASJA ŁĄCZY POKOLENIA

   Sport kochałam od zawsze. Już w szkole ulubioną lekcją był w-f. Uwielbiałam grać w koszykówkę, dobrze radziłam sobie w biegach na średnich dystansach. Nie miałam jednak nikogo w rodzinie kto wspierałby mnie w moich zainteresowaniach.  Musiały mi wystarczyć lekcje w-fu i SKS. Samotnie szukałam swojej sportowej drogi. Przez krótki czas trenowałam piłkę ręczną. Na studiach porzuciłam swoją przygodę ze sportem. Nadal jednak byłam wiernym kibicem sportowym, z dużym zainteresowaniem śledziłam różne relacje telewizyjne (niestety nie było wtedy Internetu). Oczywiście jako jedyna w rodzinie.    Skąd się wzięła ta miłość do sportu, tego nie wiem. Nikt wśród moich najbliższych nie podzielał mojej pasji, ani rodzice, ani starsi bracia. Może właśnie dlatego gdy założyłam już swoją rodzinę, chciałam się dzielić swoimi zainteresowaniami z najbliższymi. Razem z mężem i dziećmi zawsze aktywnie spędzaliśmy wolny czas. Na początku były to wycieczki górskie, jazda na rowerach...

OKIEM KIBICA: MOTYWACJA - REWELACJA

Motywacja jest potrzebna każdemu przy wykonywaniu różnorodnych czynności. Szczególnie duże znaczenie ma ona w sporcie. Dla każdego zawodnika to droga do sukcesu. Nikt nie zmusi nikogo do niczego jeśli nie będzie tego sam chciał. Sportowiec często sam się motywuje, stawia sobie cele i dąży, aby je osiągnąć. Jednak bardzo ważna jest pomoc otoczenia, trenera, współtowarzyszy, rodziny. Kogoś, kto będzie z tą osobą w chwilach trudnych i radosnych. W Biegającej Rodzince to ja mam najmniejszy udział w zawodach. Pełnię jednak ważną rolę „motywatora” . Często wysłuchuję opowieści o treningach, kontuzjach, porażkach i sukcesach. Zachęcam do podejmowania prób, przezwyciężania trudności i nie poddawania się. Wierzę w sukces moich najbliższych Bez względu na zajęte miejsca Asi, Michała czy Rafała zawsze jestem z nich dumna, oni dla mnie są zwycięzcami. W czasie biegów  dopinguję i często wołam „Dasz radę”, „Dalej do przodu”, „Nie poddawaj się”, to tylko kilka moich motywujących okrzyków. ...

ASIA JAKO REPORTERKA! WYWIAD Z DAMIANEM KRÓLEWICZEM - CHÓD SPORTOWY

Asia już od dłuższego czasu pracuje jako dziennikarka sportowa w redakcji Sportowy Wrocław. W karcie Asia jako reporterka! Sportowy Wrocław  znajdziecie wszystkie projekty Asi. KLIKAJCIE I OGLĄDAJCIE 😉 ⇓⇓⇓  Damian Królewicz jest aktualnym Mistrzem Świata w chodzie na 5 kilometrów osób po transplantacji. Po operacji została mu blizna i pasja do sportu. Zapraszamy do poznania jego historii. https://sportowywroclaw.pl/bez-kategorii/chod-sportowy-damian-krolewicz-to-ze-jestem-i-uprawiam-sport-jest-moim-najwiekszym-sukcesem-wideo/

W POGONI ZA STRACONYM CZASEM

Dla niektórych aż, dla mnie tylko 2 miesiące pozostały do startu w SILESIA Marathon, który odbędzie się 01 października br. Do tej pory brałem udział w 5 maratonach, a mimo wszystko jest to jedyna impreza, przed którą zawsze czuję respekt. Dystans 42,195 km nie można przebiec tak sobie – bez odpowiedniego przygotowania, bez odpowiedniej ilości wybieganych kilometrów. Dlatego też postawiłem sobie ważne zobowiązanie – przebiegać co tydzień minimum 60 km. Będzie ciężko, ale w końcu od czego są rodzina i przyjaciele. Założenie zacząłem realizować w zeszłą sobotę. Na wieczorny trening zabrała mnie Asia. Plan przewidywał spokojny bieg na dystansie 5 km i wykonanie 8-10 podbiegów. Trochę przestraszyłem się takiej jednostki treningowej z dwóch powodów: po pierwsze szliśmy pobiegać o godz. 21:00 po drugie już następnego dnia miałem wziąć udział w kolejnym biegu w ramach cyklu PRUSICE BIEGAJĄ.    Na trasę wybraliśmy ścieżkę wzdłuż Obwodnicy Śródmiejskiej (w kierunku ul. Żmig...

MIŁOŚĆ I NIENAWIŚĆ, CZYLI PODBIEGI W ROLI GŁÓWNEJ

Na ostatnim treningu oprócz krótkiego wybiegania miałam zrobić podbiegi. Przypomniałam sobie wtedy jak bardzo uwielbiam i nienawidzę podbiegów.  Podbiegi są doskonałym elementem w treningu. Pozwalają sportowcom kształtować zarówno szybkość, wytrzymałość, jak i siłę biegową. Dodatkowo poprawnie wykonywane polepszają krok biegowy, czyli technikę. Przyzwyczajają nasz organizm do dużego wysiłku.  Podczas tego  ćwiczenia  głównie pracujemy nad wzmocnieniem mięśni czworogłowych i dwugłowych uda, pośladkowych, ale także brzucha. Robimy to nie tylko dlatego, żeby szybciej i efektywniej biegać, ale również ze względu na ochronę przed kontuzjami.  Podczas podbiegów wykonujemy zarówno przebieżki, jak i różnego rodzaju skipy. Duże znaczenie ma długość i nachylenie górki. Wielu sportowców wykonuje podbiegi na zasadzie interwału, czyli bieg/skip pod górę i powrót również biegiem.  Według mnie mają również duże znaczenie psychologiczne. Podczas takiego treningu ...

KANADYJSKIE MARZENIE SPEŁNIONE!

Zaplanowane wakacje w Kanadzie z założenia zakładały zwiedzanie, podziwianie, oglądanie i na sam koniec odrobinę odpoczynku. Pozostał jeden szczegół, którego w żaden sposób nie chcielibyśmy opuścić podczas zagranicznego wyjazdu – tj. udziału w zawodach biegowych. Marzył mi się start w biało-czerwonej koszulce, z orzełkiem na piersi.        Przed podróżą przejrzałem kanadyjskie strony internetowe w poszukiwaniu biegu na 5, 10 lub 21 km w Toronto i okolicach. Okazało się, że  lipiec nie obfituje w tego typu imprezy masowe. Moją ostatnią nadzieją został Parkrun. Na początku tego roku okazało się, że kanadyjski parkrun jest ubogi w lokalizacje – a dokładnie było ich 5. Do każdej z nich odległości tak duże, że dojazd wręcz zniechęcał do udziału w sobotnich zawodach. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że najbliższy parkrun jest po amerykańskiej stronie granicy. Ale  cóż z tego, skoro my Polacy nie możemy wjechać do Stanów Zjednoczonych bez ważne...

THROWBACK

Lato w tym roku jest zmienne, więc myślami aż chce się wracać do zimy. W czasie ferii zimowych wyjechaliśmy (Asia i Michał) na obóz biegowy razem z naszym klubem i trenerem. Do sezonu przygotowywaliśmy się w miejscowości Borowice. Do naszej dyspozycji był stadion lekkoatletyczny oraz... piękne góry. Trener zaaplikował nam mocne treningi: 3 x dziennie, każdy zaczynał się wybieganiem pod górę, na koniec dnia rozciąganie i rolowanie. Zaprocentowało to dobrą formą w sezoni e wiosennym i letnim. Pierwszego dnia wbiegliśmy pod górę w kierunku Schroniska "Odrodzenie". Trzeba przyznać, że nazwa była adekwatna do uczucia jakie towarzyszyło nam po treningu . W drodze na szczyt :) Odrodzeni W naszej ostatniej wyprawie przed powrotem do Wrocławia znów wybraliśmy się na szczyt górski. Tempo oraz odległość wytrzymali tylko niektórzy zawodnicy (w tym ja i Michał), a nagroda czekała na nas na górze. Naszym celem był szczyt "Słoneczniki". Śnieg, niska temperatura ...

7. Bieg III Wież

Lipiec 2017 r. jest wyjątkowy. Mieliśmy zaplanowany wyjazd wakacyjny, który można nazwać „wakacjami życia”. Wreszcie skorzystaliśmy z propozycji mojej koleżanki z dzieciństwa, która wiele lat temu zamieszkała w Kanadzie. Bilety kupiliśmy, zezwolenie Eta na wjazd do Kanady uzyskaliśmy, tak więc przyszło nam przygotowywać się do wyjazdu. Powoli dopinaliśmy szczegóły naszej podróży, jednakże po drodze miałem zaplanowany udział w 7. Biegu Trzech Wież w Prusicach. Zawody dokładnie odbyły się 01 lipca. Jak zawsze organizacja zawodów przebiegała bez przeszkód - odbiór pakietów startowych, rozgrzewka, dojście do linii startu umiejscowionej na Rynku w Prusicach. Co najważniejsze pogoda w tym roku była bardzo łaskawa dla biegaczy. Ze swej strony trochę żałowałem, że konkurencja w tym roku była większa aniżeli w zeszłym (wg organizatorów o 45%). No cóż, nie pozostało mi nic innego jak tylko mocniej przyłożyć się do biegu. Żałowałem jedynie, że w tym roku startuję sam spośród członków Biegające...