W niedzielny poranek (27-08-2017) odbył się kolejny,
ósmy bieg w ramach tegorocznego cyklu Prusice Biegają. To kolejny
dowód na to, że powoli zbliżamy się do końca sezonu biegowego w
tym roku. Oj, chyba trochę rozpędziłem się z moją tezą.
Jak zawsze Prusice przywitały zawodników miłą
atmosferą i sprawną obsługą w biurze zawodów. Pogoda była
prawie idealna nie licząc wiatru, który szczególnie w dwóch
miejscach na trasie sprawiał kłopoty biegaczom.
Tym razem na wszystkich uczestników zawodów czekała
mała niespodzianka jaką była dożynkowa dekoracja Pietrowic
Małych, wioski położonej za rogatkami Prusic, przez którą
przebiega trasa biegu. Wzdłuż drogi było rozstawionych kilkanaście
słomianych figur oraz rozwieszone transparenty zachęcające
mieszkańców do udziału w lokalnej uroczystości. Mogliśmy
podziwiać kukły, były tu Damy, Wieśniaczki i Chłopi w
różnokolorowych strojach oraz iście ekwilibrystycznych pozach.
Ponadto mieszkańcy przygotowali kilka ciekawych stoisk z płodami
rolnymi. Dzięki takiej „artystycznej” oprawie udało się
uniknąć monotonii i znużenia ciągłym bieganiem po tej samej
trasie.
5-kilometrową trasę pokonałem w czasie 23:58.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że jest to jeden z elementów
przygotowań do tegorocznego SILESIA Marathon w Katowicach. Na tym
etapie pracuję nad siłą/mocą biegową, która mam nadzieję
zapewni mi sukces podczas maratonu.
RAFAŁ :)
Fot. Prusice Biegają
Komentarze
Prześlij komentarz