Przejdź do głównej zawartości

TRZY OKAZJE - JEDEN PARKRUN WROCŁAW


17 marca odbył się 250 parkrun we Wrocławiu. Ten jubileuszowy start był okazją do połączenia trzech wydarzeń. Po pierwsze świętowania okrągłej rocznicy wrocławskiego parkrun. Po drugie przywitania wiosny (pomysł nie do końca zrealizowany, ponieważ biegaczy zaskoczyła zima!). I najważniejsze - charytatywne 5 kilometrów poświęcone chorej Magdzie. Ta szlachetna idea przyciągnęła wielu zawodników. Także ja i Rafał postanowiliśmy przyłączyć się do tej akcji. Każdy uczestnik dzisiejszego biegu otrzymał plakietkę „Biegnę dla Magdy”. Poza tym miałam dzisiaj dodatkowe zadanie. Byłam wolontariuszem „zamykającym stawkę”.



Ten charytatywny bieg miał swoją bajkową oprawę. Cała trasa była biała, zaśnieżone drogi i drzewa. Jeszcze tak pięknych zimowych widoków nie mieliśmy w tym roku. Znów sprawdziło się przysłowie „W marcu jak w garncu”. Piękna zimowa pogoda miała także trochę minusów. Biegnąc trzeba było uważać, bo droga była śliska. Wiał też zimny wiatr, a mróz szczypał w nos i policzki. Prawdziwym biegaczom to jednak nie przeszkadzało. Znalazło się nawet dwóch śmiałków, którzy biegli w krótkich spodenkach. Czyli wiosna już blisko.
Z marcowym pozdrowieniem – Iwona



Autorzy zdjęć: Kasia i Ryszard Ładońscy z Parkrun Wrocław

Komentarze

  1. Byłem dwa tygodnie temu we Wrocławiu, szkoda że mi "umknął" ten bieg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy ponownie do Wrocławia i do zobaczenia na Parkrun :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak udekorować pokój biegacza? Kilka inspiracji i pomysłów! + ŻYCZENIA

Jestem osobą, która lubi pokazywać swoje osiągnięcia. Jest to dla mnie pewna forma motywacji. Dzięki temu wiem, że moja ciężka praca i treningi nie idą na marne. Moja kolekcja medali i pucharów stale się powiększa. Co mnie bardzo cieszy. Wszystko ułożone jest w widocznym miejscu na regałach i wieszakach. Ostatnio natknęłam się na zdjęcie nietypowej choinki złożonej z numerków startowych. Postanowiłam, że napiszę post o inspiracjach lub pomysłach jak udekorować pokój biegacza i jego osiągnięcia. Większość zdjęć znalazłam w internecie.  Autorzy zdjęcia: Julia, Sebastian Kapela Na zdjęciu Ryszard Kałaczyński, który przebiegł 366 maratonów w 366 dni Fot. Daniel Frymark źródło: internet źródło: internet źródło: internet Źródło:Napieramy.pl Źródło:Napieramy.pl Źródło: zabiegani.tv My również ubraliśmy naszą choinkę w stylu zabieganej rodzinki. Oprócz standardowych lampek i światełek znalazły się też medale ;) Z okazji świąt Bożego Naro

KROK PO KROKU - NORDIC WALKING

Nordic Walking kojarzy się wszystkim z rozrywką dla starszych osób. W tym poście chcemy obalić ten mit i pokazać zalety tego sportu. Rosnące zainteresowanie techniką Nordic Walking w wielu krajach Europy nie tylko pokazuje, iż jest to wspaniała forma rekreacji, ale również znajduje ona coraz szersze zastosowanie i uznanie w rehabilitacji. HISTORIA Nordic Walking pochodzi z Finlandii. To właśnie tam w latach siedemdziesiątych tamtejsi trenerzy i sportowcy trenujący biathlon postanowili urozmaicić trening letni, aby w okresie bezśniegowym móc efektywnie kontynuować proces treningowy. Szukając formy ruchu, która mogłaby zastąpić bieg narciarski, postanowili odłożyć narty na półkę i posługiwać się samymi kijkami. Zaczęli chodzić w sposób naśladujący ruch z narciarstwa biegowego. Tym prostym sposobem zaczęło rodzić się zjawisko nazwane wkrótce „Nordic Walking”.   Pod koniec lat 80 - tych w Finlandii podjęto pierwsze próby promowania Nordic Walking w kręgach sportowych. W dość kró

OKIEM KIBICA: MOTYWACJA - REWELACJA

Motywacja jest potrzebna każdemu przy wykonywaniu różnorodnych czynności. Szczególnie duże znaczenie ma ona w sporcie. Dla każdego zawodnika to droga do sukcesu. Nikt nie zmusi nikogo do niczego jeśli nie będzie tego sam chciał. Sportowiec często sam się motywuje, stawia sobie cele i dąży, aby je osiągnąć. Jednak bardzo ważna jest pomoc otoczenia, trenera, współtowarzyszy, rodziny. Kogoś, kto będzie z tą osobą w chwilach trudnych i radosnych. W Biegającej Rodzince to ja mam najmniejszy udział w zawodach. Pełnię jednak ważną rolę „motywatora” . Często wysłuchuję opowieści o treningach, kontuzjach, porażkach i sukcesach. Zachęcam do podejmowania prób, przezwyciężania trudności i nie poddawania się. Wierzę w sukces moich najbliższych Bez względu na zajęte miejsca Asi, Michała czy Rafała zawsze jestem z nich dumna, oni dla mnie są zwycięzcami. W czasie biegów  dopinguję i często wołam „Dasz radę”, „Dalej do przodu”, „Nie poddawaj się”, to tylko kilka moich motywujących okrzyków.